"ZAGROŻENIE KUNDALINI CZY FAŁSZYWE DUCHY OGARNIAJĄ KOŚCIÓŁ" ANDREW STORM


----------      Rozdział siódmy      ---------

WOJNA DOMOWA CHRZEŚCIJAN?

            W maju 1996 roku Rick Joyner opublikował artykuł zatytułowany "Wojna domowa w Kościele" i niektóre z jego najpopularniejszych książek. Rzucił wyzwanie, aby walczyć aż do całkowitego zwycięstwa. Definicja oskarżenia twierdzy bractwa w Kościele: "Wyglądało na to, że miał na myśli obalenie tych, którzy chcieli "rozeznawać duchy" lub ostrzec przed wielkim oszustwem i wielka wojna miała być stoczona przeciwko tym ludziom. Kiedy pojawił się ruch Lakeland, wielki apel o tę "wojnę domową" został podniesiony ponownie przez jego zwolenników. (Chociaż teraz wszystko się rozpadło, chciałbym wiedzieć kto tak naprawdę uważa się za zwycięzcę.)
            W lipcu 2008 roku, tuż przed totalnym upadkiem Odrodzenia Lakeland, Lee Grady opisał tę wojowniczą postawę w artykule zatytułowanym "Czy możemy uniknąć charyzmatycznej wojny domowej?". Poniżej znajduje się kilka fragmentów:
"Przyznaję, że 10 lat temu nie przykładałem zbyt wiele uwagi do tych prognoz "wojny domowej". Jednak w maju, po tym jak napisałem internetową kolumnę, w której zadałem uczciwe pytania na temat niektórych nauk i technik Todda Bentley'a, zostałem wcielony w rzeczywistość. Chociaż sławiłem jego gorliwość i pasję, chwaliłem Boga za uzdrowienia, o których mówiono w Lakeland, natychmiast zostałem ogłoszony krytykiem Odrodzenia i wygnany do obozu Gray'a. Teraz zdaję sobie sprawę, że niektórzy ludzie naprawdę pragną wojny... Chcą, aby ruch charyzmatyczny rozdzielił się od środka. Sugerują, że wszyscy ci, którzy nie podzielają w 100 % obecnego Ruchu Lakeland, są "starymi bukłakami na wino", których Bóg nie może użyć w nadchodzącym Odrodzeniu. Chcę zaapelować do wszystkich członków ruchu o ponowne rozważenie całego scenariusza "wojny domowej". Zamiast porywać szable i składować proch strzelniczy, być może musimy podjąć kroki w przeciwnym kierunku... Akceptujmy siebie nawzajem... Upominajmy się nawzajem... Módlmy się za siebie nawzajem..."
Poniżej przedstawiam moje własne komentarze, które wysłałem w odpowiedzi na ówczesną pracę Grady'ego:
"Równie zdecydowanie sprzeciwiam się "wojnie domowej chrześcijan" jak Lee Grady, ale w jego  stanowisku są pewne rzeczy, z którymi zwyczajnie nie mogę się zgodzić. Już w 1996 roku, kiedy Rick Joyner opowiedział proroctwo o "wojnie domowej", napisałem na ten temat artykuł zatytułowany: "Dlaczego sprzeciwiam się wojnie domowej". (Dość już przestarzały artykuł, ale dziś jestem temu równie przeciwny, jak wtedy).
Nigdy nie wierzyłem w coś takiego, zwłaszcza, gdy było to wezwanie do obozu proroków/Toronto, aby spróbowali wypędzić tych, którzy się sprzeciwiają - bezpośrednio z Kościoła. Zawsze wydawało mi się, że jest to dla mnie zupełnie niewskazany i katastrofalny kierunek - wystosowywanie takiego wezwania tylko dlatego, że ludzie są przeciwni lub kwestionują "manifestacje", w które są zaangażowani. Czy jest to jakiś pretekst aby próbować ich wypędzić? Czułem się tym zszokowany i zasmucony. Ale Lee ma rację, w tej chwili jest dużo agresji i zawsze pojawia sie ona, gdy występują tego rodzaju ruchy. Ludzie stają się agresywni i nieprzyjemni po obu stronach. Zauważyłem to przy sprawie Toronto i widzę to teraz. Nagle wszyscy chcieliby "grzmotnąć" innych. Chcą, aby miało to formę osobistą. Czy w taki sposób chcę zaatakować Lakeland czy Todda Bentley'a? Nie. W ogóle nie chcę brać w tym udziału. Wierzę, że możemy poruszyć te kwestie, przedstawić fakty, "rozeznać duchy", bez uciekania się do którejkolwiek z tych taktyk. A nasza walka i tak nie jest walką z "Ciałem i Krwią"- jest walką z duchowym oszustwem w "ważnych miejscach".  Nie prowadzę więc wojny z Toddem Bentley'em. Będę tak uprzejmy i rozsądny jak tylko mogę, wciąż ukazując PRAWDĘ na temat tego, co uważam za niebezpieczną herezję. I tutaj Lee Grady i ja zaczynamy sie od siebie różnić. To brzmi tak czule i tolerancyjnie, mówiąc rzeczy takie jak: "Czyż nie możemy się wszyscy po prostu pogodzić?". Ale to nie jest prawdziwa jedność biblijna, opierająca się na PRAWDZIE... Faktem jest, że Jezus powiedział: "Przyszedłem nie po to, aby przynieść pokój, ale miecz". Czasami dochodzi do podziału lub rozdzielenia głównych kwestii, co jest nieuniknione, i tak szczerze, może być całkowicie konieczne... To działo się z Jezusem cały czas... Mogę więc uwierzyć, że w ruchu charyzmatycznym może pojawić się jakiś rodzaj separacji. Niech jednak nie dzieje się tak, że to my sami staramy się wypędzać ludzi lub mieszać z  błotem, czy też angażować ich w sposób szorstki lub przykry. Głośmy PRAWDĘ w miłości, a jeśli ma dojść do podziału, niech doprowadzi do tego sam Bóg."
A więc, czy ja wierzę w to, że Bóg zaczął osobiście działać wkrótce potem, aby zdetronizować fałszywych i wystawić tę duchową profanację na światło dzienne? Tak, wierzę w to. Przez długi czas dawałem wiarę, że do Ciała Chrystusa nadchodzi potężny wstrząs poprzez liderów, że sam Bóg zaprowadzi porządek w Swoim Domu, aby "przygarnąć tę łódź na nowo", że tak powiem. Czy upadek Lakeland (i fałszywa reputacja apostolska) mógł być początkiem tego procesu? Mogło tak być. Analogicznie do przypadku w Starym Testamencie uważam, że era przywódców Saula musi sie skończyć, a era przywódców Dawida musi się rozpocząć (których jest wielu oczekujących, przyodzianych w skrzydła).

PEŁNA ZMIANA WARTY

            Może to zabrzmieć ostro, ale nie ma w tym nic osobistego. Po prostu uważam, że to, co wydarzyło się w Lakeland, było najbardziej szokującym i niespodziewanym zrywem w historii Kościoła. A wydarzyło sie to tuż przed kamerami telewizyjnymi całego świata chrześcijańskiego. Nie mówię tu tylko o Todzie Bentley'u. Mam na myśli "apostołów i proroków" najwyższego szczebla świata charyzmatycznego. Kiedy wchodzili na scenę, aby popierać ten ruch, a zaledwie kilka tygodni później widzieliśmy jak to wszystko kruszy się i rozpada, w najgorszy możliwy sposób. To było coś, czego nigdy wcześniej w życiu nie widziałem. Nie wierzę, że kiedykolwiek byliśmy świadkami jak Bóg obraca swoje czołowe przywództwo w taki rozgardiasz jak tutaj. Jednostki upadały, tak - ale tak jak teraz jeszcze nigdy nie było.
            Można powiedzieć, że pod wieloma względami to był smutny i przerażający widok. Bóg nie bierze już udziału w rozgrywkach. Zdjął już swoje rękawiczki. Jeśli więc zestawienie "Saul - Dawid" nadal się utrzymuje, cóż na to mówi nam Biblia?: "Wojna między domem Saula a domem Dawida trwała długo. Dawid stawał się coraz silniejszy, podczas gdy dom Saula, coraz słabszy" (2 Ks. Sam. 3:11).
Jest bardzo możliwe, że właśnie teraz zobaczymy, jak to się rozgrywa. Sam proces przepowiedziany w Piśmie Świętym - "Królestwo zostanie wam zabrane i dane drugiemu, przynosząc z tego owoce". Bóg ma dość oszustwa panującego nad Jego Kościołem. Oczekujcie, że ta "zmiana warty" będzie miała miejsce na wszystkich szczeblach przywództwa - od lokalnego po międzynarodowy. Zobacz, jak to rzeczywiście ma miejsce. Być może nadszedł czas dla dobrych, "Dawidowych" pasterzy, przygotowywanych na ten czas od lat na pustyni. (Jak wspomniałem, jest ich wielu). Kim jest "dobry pasterz"? To ktoś, kto karmi owce "dobrą karmą", kto oddaje życie, aby chronić owce przed wilkami. Od tej pory należy spodziewać się, że Dom Dawida - dom dobrych pasterzy -bedzie się umacniał i umacniał a Dom Saula - będzie stawał się coraz słabszy. Sam Pan stanie na polu, aby walczyć w imię PRAWDY. Biada tym, którzy stoją na Jego drodze...
Jestem przekonany, że niedługo będziemy świadkami, jak Jezus gwałtownie odzyskuje swój Kościół i wierzę, że w wielu przypadkach użyje "Słowa Bożego" poprzez proroków i posłańców, mówiących przeszywające i wstrząsające słowa. Bóg odbierze Swoje Ciało wielką przemocą. Ten wstrząs właśnie się zaczął.
Jak zauważyliśmy w Kościele istnieje wiele "przypuszczeń". Tytuły "proroka" i "apostoła" zostały przez wielu zbyt łatwo opanowane. Wkrótce dowiemy się, komu udało się zdobyć swój tytuł i pozycję poprzez "domniemanie" i kto miał w tym interes. Te Dni Ostateczne przepowiadane są jako najbardziej zwodniczy, kuszący i niebezpieczny okres w całej historii. Bóg musi mieć wymagających przywódców, którzy poprowadzą Jego Lud przez takie zdradliwe morza.

ODPOWIEDZI RICK'A JOYNER'A

            Jak na ironię, lata temu Rick Joyner napisał odpowiedź na mój artykuł zatytułowany "Dlaczego sprzeciwiam się wojnie domowej", który wówczas opublikowałem. Interesujące jest zestawienie jego uwag w świetle ostatnich wydarzeń. Jego list datowany jest na 28 sierpnia 1996 roku:
" Drogi Andrew,
Doceniam nadesłanie mi swojego artykułu "Dlaczego sprzeciwiam się wojnie domowej". Myślę, że rozumiem twoje stanowisko..."Między Domem Saula a Domem Dawida toczyła się długa wojna" (2 Ks.Sam.3:11)... Niestety ta wojna już nas ogarnęła. Już pokazałeś, że przyjmujesz stanowisko w tej sprawie, ale czy na pewno stajesz po właściwej stronie? Nie walczymy z "Ciałem i Krwią", a Bóg zabrania nam postrzegać każdego brata jako wroga, nawet jeśli jest uwięziony w oszustwie. Tak, jak byłem niedawno świadkiem w Europie Środkowej, to dzieje się już od dłuższego czasu. Obecna reforma Kościoła oddala wiele serc i organizacji, tak jak poprzednie, ale PRAWDA zwycięży. Efektem końcowym pomiędzy domami Saula i Dawida będzie ich prawdziwa jedność.
Z Bogiem
Rick Joyner."
Mam nadzieję i modlę się, aby Pan Joyner miał rację w sprawie tego ewentualnego zjednoczenia. Ale niestety wyglada na to, że to własnie on tragicznie skończył walcząc po niewłaściwej stronie...

PRAWDA O ARMII JOELA

            Jak zauważył mój przyjaciel Robert Holmes w swojej wizji dotyczącej "Armii Joela i Armii Gedeona", Pismo Święte otwarcie deklaruje Armię Joela jako armię SZARAŃCZY, która prześlizguje się tuż przed prawdziwym Odrodzeniem, pożerając i niszcząc wszystko, co dobre na ziemi... Dlatego zawsze czułem się ogłupiały, zastanawiając się dlaczego ruch "River" chce być nazywany "Armią Joela"...
W Księdze Joela widzimy Samego Boga, który wyzwala tę wielką armię szarańczy, a potem zsyła wielki rozlew Ducha Świętego na całe "Ciało". (Jeśli mi nie wierzysz, po prostu przeczytaj Księgę Joela sam dla siebie. To jest fakt oczywisty. Po prostu nie ma co do tego żadnych sporów.) Dlaczego więc tłumaczono nam, że przyłączenie się do Armii Joela jest tak pożądane? Dlaczego Paul Cain podobno otrzymał wizję słów : "OBSZAR SZKOLENIA ARMII JOELA" nad budynkiem proroków Kansas City, kiedy po raz pierwszy miał z nimi kontakt? Czy możliwe jest, że ta armia szarańczy, wykonała przez ostatnie 20 lat swoje zadanie "pożarcia"? Czy Bóg celowo pozwolił na to, aby sprawdzić Kościół i jego przywódców? I czy On jest właśnie w trakcie wyprowadzania tej "inwazji" w morze?
             Lata temu, zanim nadeszło "Toronto Blessing", mój nowozelandzki przyjaciel otrzymał potężny sen, w którym znalazł się w olbrzymiej, pełnej ludzi sali widowiskowej. Wielu z tych ludzi wyglądało na "duchowo tłustych" i przekarmionych, (w tym wielu liderów) podczas gdy reszta wydawała się mała w porównaniu do nich. Z przodu audytorium widział ludzi upadających, śmiejących się, płaczących itp., a słowa, które mu wyraźnie powiedziano w celu opisania tego, co widział, były następujące: "LAODYCEJSKIE ODRODZENIE"! Zauważył, że są to przede wszystkim ogromni, przejedzeni ludzie, prześcigający się nawzajem w tym śmiechu, płaczu i upadkach. We śnie mój przyjaciel został zabrany i posadzony z tymi "małymi" ludźmi. Jak obserwował, zaczęła sie pojawiać wielka przepaść pomiędzy "wielkimi ludźmi" prześcigającymi się w tym "Laodycejskim Odrodzeniu" a tymi małymi, którzy stale byli od tego odsuwani, aż do momentu, kiedy między tymi dwiema grupami powstała rozdarta przepaść. Nagle, wokół tych "małych" ludzi rozlała się wielka fala młodocianych, którzy zaczęli im służyć Mocą Jezusa Chrystusa. Wiedział, że był to początek PRAWDZIWEGO ORODZENIA. Sen ten potwierdza dobrze znana alegoria pt. "Ucieczka ze świata chrześcijańskiego" (opublikowana przez Morningstar wiele lat temu), która także zawiera dwa ożywienia - jedno fałszywe i jedno autentyczne. Wydaje sie też idealnie pasować do wzoru zawartego w Księdze Joela.

SZOKUJĄCE FAKTY DOTYCZĄCE KĄKOLU

            Oczywiście wszyscy znamy przypowieść Jezusa o pszenicy i kąkolu. Kąkol, to roślina, która wygląda jak pszenica aż do czasu żniw, kiedy to okazuje się podróbką. Tymczasem dowiedziałem się kilka faktów o kąkolu, które naprawdę mną wstrząsnęły i zaskoczyły mnie. Kiedy szukasz słowa "kąkol" w Wikipedii, pojawia się ono równorzędnie ze słowem "życica". Jest to dokładnie poprawne według większości władz biblijnych. Kąkol jest praktycznie zawsze uważany za chwast - życica, znana również pod pojęciem "fałszywej pszenicy", rośnie obficie w całym regionie wokół Izraela. Oto, co mówi o tym Wikipedia: "Przypomina pszenicę, dopóki nie pojawi się kłos. Powoduje pasożytowanie na polach pszenicy. Francuskie słowo "DARNEL" określa bluszcz, co oznacza, że charakteryzuje się tym, że czujemy się zatruci pijaństwem, co może spowodować śmierć. Ta cecha nawiązuje również do naukowej nazwy (łacińskie temelentus = pijany). Roślina ta jest wymieniona w "Przypowieści o kąkolu i pszenicy" w Ewangelii wg. Św. Mateusza."
Czy więc identyfikacja kąkolu z 'pijaństwem' jest odnotowana gdzie indziej? Tak. Wiele słowników i encyklopedii biblijnych mówi dokładnie to samo. W rzeczywistości "Faussett Bible Cyclopedia" stwierdza, że po zmieszaniu z mąką pszenną powoduje zawroty głowy, odurzenie i porażenie i mówi, że "wąsaty bluszcz" jest znany jako jedyne szkodliwe ziarno wśród wszystkich traw. Na olbrzymiej stronie "Botanical.com", czytamy : "Zarejestrowano, że wywoływał wszystkie objawy pijaństwa, drżenie ogólne, a następnie niemożność chodzenia, utrudnioną mowę i wymioty. Z tego powodu Francuzi zwią życicę - bluszczem (od pijaństwa).
Ze wszystkich traw i chwastów, kąkol jest pozornie jedynym, który wytwarza ów śmiertelnie "pijany" efekt. Czyż nie jest to niesamowite...? W "Przypowieści o pszenicy i kąkolu" wg. Św. Mateusza, Jezus stwierdza, że Jego wróg sieje kąkol wśród prawdziwej pszenicy. Wtedy On mówi : "Pozwólcie obojgu rość, aż do żniwa; a w czasie żniw powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza" (Mat. 13:30).
Myślę, że nie muszę wskazywać możliwego podobieństwa z dzisiejszym "pijaństwem"/ruchem River. Co za alarmujący wgląd - czy ma on znaczenie dla tego, co widzieliśmy dzisiaj..."



Rozdział I : Jak daleki upadek? 

Rozdział II: Kundalini - Co to jest? 

Rozdział III: Ostrzeżenia naocznych świadków 

Rozdział IV: Inwazja Proroków 

Rozdział V: Katastrofa Lakeland

Rozdział VI: Ostrzegające wizje